czwartek, 2 kwietnia 2015

Jeśli coś nie działa, nie rób tego więcej


Jeśli coś nie działa, nie rób tego więcej!

Zgodnie z filozofią podejścia  skoncentrowanego na rozwiązaniach Steve de Shazer:
- jeśli coś nie działa, nie rób tego więcej

Skąd wiadomo, że coś nie działa?

      Od dwudziestu paru lat ćwiczyłam tak samo, zawsze działało. Kiedy przybrałam sporo kilogramów przy jednej i drógiej ciąży, również działało ale od dwóch lat nie działa. Wiek, hormony, stres???Dlatego będąc osobą, która lubi zmiany postanowiłam zrobić coś inaczej i zobaczyć czy zadziała.
    Pierwszy raz w życiu kupiłam buty i strój do biegania, nigdy wcześniej nie wyszłam z dom z zamiarem biegania dla zdrowia. Wcześniej biegałam i owszem, za moimi małymi dziećmi, do przedszkola, do pracy, za klientami, po zakupy i z zakupami, żeby zdążyć z obiadem, posprzątać, wysłać maile. Teraz więcej siedzę, dzieci duże, praca głównie siedząca i te moje ćwiczenia owszem, pozwalały mi na utrzymanie kondycji, ale nie dawały żadnych efektów estetycznych ;-). 


https://www.endomondo.com/workouts/495774443/21329522

      Nigdy nie lubiłam biegania. Właściwie to nie wiem, skąd było takie moje przekonanie, skoro, tego nigdy nie robiłam. Tak to jest, że jak człowiek sobie coś ubzdura w głowie, to żyje z tą świadomością i nic i nikt nie jest w stanie go przekonać, że jest inaczej. Chyba, że....... chyba, że sam siebie przekona, że jest właśnie inaczej. 
     Wczoraj na zakupach, pan który biegał po sklepie w poszukiwaniu odpowiednich butów, koszulek, spodenek uśmiechał się szyderczo pod nosem. Ten uśmieszek mówił jedno : " stara tłusta baba, robi dużo szumu, kupi sobie te ubrania i rzuci w kąt, jak pójdzie biegać to ja jestem ksiądz..." Ile to można wyczytać z twarzy, mimiki, sygnały niewerbalne mówią wszystko. Kiedy mu powiedziałam, że nie powinien się ze mnie naigrywać, bo przecież zostawię w sklepie parę setek, zaprzeczył, jakoby coś takiego miało miejsce, że niby on się ze mnie nabija, no cóż, jego wyraz twarzy mówił co innego. 
     W związku z powyższym na przekór jemu i mojemu partnerowi, który mi oświadczył, że ma nadzieję, że zakupy nie będą leżały w zapomnieniu, postanowiłam złamać swoje przekonania i pobiegać już dziś. Jak postanowiłam, tak uczyniłam, buntuję się nawet przeciwko sobie, a co. 

   Wracając do podejścia skoncentrowanego na rozwiązaniach, które idealnie pasuje do pracy coachingowej, warto pamiętać jeszcze o tym, że:
- jeśli coś się nie zepsuło, nie naprawiaj tego, 
- jeśli coś działa, rób tego więcej.
      Bieganie dzisiejsze zadziałało mega pozytywnie. Nie było łatwo, zatrzymałam się pewnie z 5 razy, nie mogłam złapać oddechu - astma. Jednak moje inne przekonanie, które posiadam, mówi o tym, że każda porażka prowadzi do sukcesu i nigdy nie należy się poddawać, tylko iść za ciosem. Dlatego jeśli coś działa, robię tego więcej, jutro też będę biegać. Pobiegnę tę samą trasę i zrobię co w mojej mocy, aby zatrzymać się rzadziej.....

    Czy każdy może zbuntować się przeciwko swoim dziwnym przekonaniom, że czegoś się nie da zrobić, że się czegoś nie potrafi, że to nie dla mnie, że inni mogą ale nie ja? Ogłaszam wszem i wobec - każdy może zbuntować się przeciwko swoim największym przekonaniom i uwierzyć, że wszystko jest możliwe, nawet, jak na początku nie wszystko idzie, tak, jak byśmy tego chcieli........







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz